...............................................................................................

Do EURO 2012 pozostało

Najlepszy piłkarz (z tych kilku)

9 lis 2009

Transfer Cristiano Ronalodo




Kiedy Cristiano Ronaldo przechodził latem z Manchesteru United do Realu, madrycki klub spodziewał się, że sprowadzenie pomocnika z Portugalii przyniesie wielkie zyski, m.in. pochodzące ze sprzedaży koszulek i innych klubowych akcesoriów. Stało się jednak wręcz przeciwnie.

Jak szacują menedżerowie madryckich sklepów Adidasa (który od lat ubiera piłkarzy Realu), sprzedaż koszulek "Królewskich" od czasu największego w historii transferu Cristiano Ronaldo jest o 75 proc. mniejsza od rekordowego 2003 roku, kiedy do klubu dołączyła inna gwiazda David Beckham. Wśród powodów takiej sytuacji wymienia się największy od lat kryzys gospodarczy i bezrobocie sięgające 19,3 proc.

Pod koniec września Real Madryt ogłosił, że w tym sezonie piłkarskim (kończącym się w czerwcu 2010 r.) jego przychody wyniosą ok. 421,7 mln euro, co oznacza wzrost o 3,5 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Dla porównania - w 2003 r. po przyjściu Beckhama przychody klubu w skali roku wzrosły o 27 proc., a 22 proc. wszystkich zysków pochodziło ze sprzedaży koszulek i innych gadżetów. Jak informuje Bloomberg, teraz Adidas nie chce podać oficjalnych danych sprzedaży gadżetów.

Analitycy wskazują, że aby poprawić sytuację swojego budżetu, Real musi szukać odbiorców na nowych rynkach. Obecnie połowa koszulek klubowych, które są coraz ważniejszym źródłem dochodu w każdym piłkarskim klubie, sprzedawana jest w Hiszpanii, a tylko 7 proc. w Chinach.

- Nie będzie to łatwe, bo na przykład w Chinach Real jako marka luksusowa konkuruje z takimi markami jak Apple czy Chanel - mówi Simon Chadwick, dyrektor Centre for the International Business of Sport na Uniwersytecie w Coventry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz